- My również. - Kowalski wyciągnął skrzydło, które mężczyzna z uśmiechem uścisnął.
Sammy zaczęła piszczeć z radości, kiedy tylko wyszli za próg hotelu i rzuciła się Kowalskiemu na szyję. Nareszcie uwolniła się od swojego poprzedniego pracodawcy, który bił ją ilekroć popełniła najmniejszy nawet błąd, a czasem zupełnie bez powodu.
- Jak? Zadowolona? - spytał Kowalski, okręcając dziewczynę dookoła.
- Jeszcze jak! - krzyknęła, nie przestając się śmiać. - Kocham cię! - dodała.
Sammy zaczęła piszczeć z radości, kiedy tylko wyszli za próg hotelu i rzuciła się Kowalskiemu na szyję. Nareszcie uwolniła się od swojego poprzedniego pracodawcy, który bił ją ilekroć popełniła najmniejszy nawet błąd, a czasem zupełnie bez powodu.
- Jak? Zadowolona? - spytał Kowalski, okręcając dziewczynę dookoła.
- Jeszcze jak! - krzyknęła, nie przestając się śmiać. - Kocham cię! - dodała.