Wesoły kącik Schopenhauera

Isia napisał:
No proszę, Schopenhauer będzie miał nawet klub
Od razu deklaruję chęć dołączenia jakby co.

Zajrzyj do Klubów

Hejt na Empik, bonie było mangi, którą chciałam kupić, a na którą czekałam najbardziej i najdłużej. Foch forever na pięć minut!

Sprzątanie (chyba jakieś "wiosenne") w całym domu :/

Jutro znowu trzeba iść do kościoła i tak codziennie przez cały maj.

Hejtuję naukę i dokładnie dwanaście osób - dwóch natrętów, pięć zołz, jedną z BuNtOwNiCzYcH nastek, dwie znajome i małżeństwo sąsiadów zza ściany

I znowu na dywaniku u wychowawczyni.
Ja już nawet nie wiem w jaki sposób jestem wobec niej niekulturalna.
Przecież nawet się do niej nie odzywam. Wszystko robię, zeby tylko jej nie podpaść.
Może ona słyszy głosy? To całkiem możliwe!

Kowalski, opcje! napisał:I znowu na dywaniku u wychowawczyni.
Ja już nawet nie wiem w jaki sposób jestem wobec niej niekulturalna.
Przecież nawet się do niej nie odzywam. Wszystko robię, zeby tylko jej nie podpaść.
Może ona słyszy głosy? To całkiem możliwe!

Mi wychowawczyni w gimnazjum obniżyła ocenę z zachowania za jakieś "odzywki". Wciąż nie wiem o co jej chodziło, przecież nie powiedziałam do niej nic obraźliwego.

I zgłaszam skargę na miasto Rorikstead w grze Skyrim. I na zbyt szybko przemijający czas.

To ja zgłaszam skargę na brak czasu.

Skarga na zbyt szybko kończący się weekend, to że jutro poniedziałek i to że trza będzie znowu w szkole siedzieć.

Hejt na wyniki sprawdzianu z chemii. Będę teraz łazić na poprawy...

Skarga na platformę do logowania do szkół ponadgimnazjalnych, bo jest głupia i nic nie rozumiem.

Skarga na komunikat o programie antywirusowym. Za często to widzę jak na to forum wchodzę.
I jeszcze hejt na matematykę. Bo miałam 0 punktów na sprawdzianie z tych paskudnych nierówności kwadratowych.

Hejt:
- Na siostrę, która denerwuje mnie bez przerwy. Zabierz ją ktoś ode mnie!
- Nudę w zeszły weekend... brat nie przyjechał ze studiów. I nie miałam kogo podenerwować, wygadać się (w sumie to mama jest od tego, ale już się wygadałam itp. czuję niedosyt xD) i pooglądać jakieś filmy
- Dzisiejszy McDonald's. Żarcie było okropne.

Także na siostrę, bo mi rzeczy kradnie.
Alex, młodsza? Starsza?

Starsza.
Chcesz ją za siostrzyczkę?
A proszę bardzo! Tylko nie przyjmuję zwrotów. xD

Hejtuję automatyczne aktualizacje. Boże, ta nowa klawiatura jest okropna!!! Co za ....

[EDIT] Moje największe osiągnięcie informatyczne w życiu - cofnęłam aktualizację. Wróciło do wersji fabrycznej, która teraz niesamowicie mnie wkurza. Ech...

Hejt, bo wycieczka nie wypaliła.
Wszyscy ci debile bez mózgu poszli na miasto, nie czekając na pana, zostałam tylko ja i taki kolega.
I nie dość, że dostaliśmy opieprz przez nich, to jeszcze zamiast czasu wolnego, poszliśmy od razu na busa do domu.
Chamstwo! Czyste chamstwo!

Jestem już wolny... złapałem przeziębienie. W środku maja xD

Hejt na:
- Wycieczkę. Bolą mnie stopy, mam odciski i komary mnie pogryzły
- Na ten domek. Łaziły tam karaluchy, fu...
- Niewyspanie
- Chłopaków, którzy wrypali się do naszego pokoju i siedzieli do ok. 4 nad ranem
- Dwie idiotki, które chciały grać w jakąś debilną butelkę (nie grałam i się cieszę z tego, yay)

To ja dodaję hejt na;
- to, że chciałabym sobie zamówić olejek do opalania, ale nie mam pieniędzy.
- to, że nie mam pieniędzy.
- to, że jeszcze trzeba zapłacić za bierzmowanie, bo dekoracja do kościoła itd.
a przecież to nie komunia tylko bierzmowanie, no bez jaj.
- to, że nikt nie chce mieszkać ze mną w pokoju podczas dwudniowej wycieczki w góry
- to, że muszę się uczyć z religii, choć i tak tego nie zrobię (w sensie, nie nauczę się)
jest już dawno po egzaminach, ludzie!

Hejt na każdy pojazd, który przejeżdżał dzisiaj przed blokiem w którym mieszkam. Któryś z nich potrącił Jeża Henryka ;-;

Hejt na poziom trudności w ogarnianiu szyfrów Cicada 3301, na sprawdzian z fizyki i na upały, które u mnie są ostatnio.

Hejt na głupie rekolekcje, na które muszę jechać.

Hejt na muzykę którą ciągle włącza moja siostra. I to że moja ulubiona czarna bluzka gdzieś zniknęła.

Hejt...
na wczorajszą burzę, przez którą nie miałam prądu i prawie zawału dostałam (byłam sama w domu).
Nic mi się nie chce, za gorąco.
Głupi telefon, który nie chce zainstalować gry... znaczy się zainstalować da, ale nie pójdzie.
I na moje chamstwo, które zagościło u mnie niedawno, uwaga.